Cześć. Mam na imię Ivan i mam 19 lat, chciałbym opisać Wam moją historię i pokazać całemu światu jak i w jakim celu walczę. Nigdy nie miałem rodziny, od dziecka w bidulu byłem upokarzany przez starszych "bandytów" i nawet nie zauważyłem jak sam się taki stałem. Raz jeden ze starszych zaczął  zrywać ze mnie ubrania i kopać mnie w twarz przy siedzącej obok koleżance, z nerwów zrobiłem się czerwony jak burak i bez opamiętania biłem mojego przeciwnika, nawet nie zauważyłem gdy wziąłem do ręki metalowy pręt i bez żadnych skrupułów tłukłem nim zmasakrowanego chłopaka. Zmarł [*]. Wtedy w wieku 14 lat zostałem po kryjomu wyrzucony z bidula niby do babki (której nigdy nie było) a tak naprawdę zostałem wygnany na ulice. Najpierw mieszkałem na dworcu, lecz wieść o moich umiejętnościach wojowniczych i zerowych wyrzutach sumienia szybko się rozeszła. Zanim się obejrzałem miałem już swoją przyczepę i pieniądze. Z kąt kasa? W wieku 17 lat zacząłem walczyć, były to walki w klatkach, nielegalne lecz jednak to dzięki nim nadal utrzymuje się przy życiu. Walka szybko stała się moim środkiem utrzymania, całym życiem. Teraz zapisałem się na wasz turniej bo muszę kupić auto, moją bronią są własne pięści lecz od zawsze w tylnej kieszeni siedzi głęboko ukryty i od dawna nie używany metalowy pręt którym popełniłem swoje pierwsze morderstwo...